Jak dla mnie studia mogłyby wiecznie trwać! Szczerze powiedziawszy, nigdy i nigdzie nie spotkałam tylu wspaniałych ludzi, jak właśnie na studiach. Czuje, że chwile spędzone w murach uczelni (i poza murami też) na długo zostaną ze mną.
Studia magisterskie? Ucz się i baw się!
Pięć lat na uczelni wyższej to niby dużo, ale z drugiej strony tak mało - 3 lata na dobrych studiach licencjackich, 2 lata na magisterce - chce się więcej. Z jednej strony ma się wrażenie, że te pięć lat nie wystarczy, żeby zdobyć solidną wiedzę w dziedzinie, która nas interesuje, ale z drugiej strony człowiek uczy się przez całe życie - nie tylko na studiach. Odpuszczając sobie inwestycję w samorozwój można spisać się na straty i na szybkie wypalenie zawodowe.
Studia magisterskie - dla zabawowych pracusiów |
Dlatego mam genialny plan! Będę wieczną studentką! Można powiedzieć, że połączę w ten sposób przyjemne z pożytecznym! Ciągle poszerzanie wiedzy i rozwój osobisty połączony z dobrą zabawą i masą nowych znajomości. Gdzie indziej można znaleźć tylu znajomych i przyjaciół, jak nie na Twoich studiach magisterskich?!
Wniosek, który mi się nasuwa, po kilku latach studiowania, to jak we wszystkim trzeba umieć znaleźć tak zwany “złoty środek”. Z jednej strony, nie można oddać się wyłącznie studiowaniu, zagrzebać się w książkach i notatkach - jedyny efekt jaki uzyskamy, to ogromna wiedza bezużyteczna, wykuta z książek - wiedza, której nie wykorzystamy, bo nie będziemy mieli po prostu kompetencji społecznych. Z drugiej strony, czas spędzony wyłącznie na szalonych imprezach, nie można zaliczyć do owocnie wykorzystanego. Dlatego kilka moich rad, wynikających z kilkuletniego już studiowania:
- studiować jak najdłużej
- nie opuszczać imprez
- ale też nie opuszczać zajęć!
- przyjaźnić się ze wszystkimi
- aktywność przede wszystkim
Studiuj! Baw się! Pracuj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz